strony

Click Me Click Me Click Me

środa, 6 sierpnia 2014

Avon - Maseczka głęboko oczyszczająca pory.

Cześć!

Znowu przychodzę do Was z recenzją. Tym razem przedstawię Wam maseczkę z Avonu Clearskin Pore Penetrating czyli maseczkę głęboko oczyszczającą pory. 




Zacznę od opisu producenta:


"Maseczka głęboko oczyszczająca pory zawiera mieszankę glinek mineralnych, które jak magnes przyciągają nadmiar sebum, oczyszczając i odblokowując pory. Zapewnia chłodzący efekt. Pozostawia gładką i oczyszczoną skórę. Odpowiednia dla każdego rodzaju cery. Nie powoduje powstawania zaskórników. Testowana dermatologicznie."



Opakowanie: maseczka znajduje się w typowej tubce, wygodne otwarcie, wydobycie jej nie stanowi problemu nawet pod koniec produktu. 

Kolor i konsystencja: początkowo maseczka ma ciemny, brudny, szary kolor. Nie jest jakaś szczególnie urokliwa, zwłaszcza po nałożeniu na twarz, ale przecież nikt nie wymaga od maseczki, żeby była ładna. Ma działać. Jest dość gęsta, nie rozlewa się, trzeba uważać, żeby nie wycisnąć jej za dużo, ponieważ może się wtedy ciężko nakładać.




Zapach: charakterystyczny, orzeźwiający, niestety trudno mi go opisać, ponieważ nie przypomina mi nic innego.

Użycie: ja maseczkę stosuję średnio 1-2 razy w tygodniu. Na oczyszczoną twarz (z reguły po peelingu, żeby spotęgować efekt) nakładam cienką warstwę. Jej cechą charakterystyczną jest to, że w czasie wysychania na naszej twarzy zmienia się jej kolor - z ciemnoczarnoszarej staje się betonowoszara. Trwa to ok. 20 minut. Ciekawym zjawiskiem jest w jaki sposób maseczka pokazuje wszystkie rozszerzone, zanieczyszczone pory. W miejscach kłopotliwych wyraźnie widać drobne otworki.  W czasie trzymania jej można poczuć początkowo szczypanie, a przy nałożeniu zbyt grubej warstwy maseczka może ściągać. Zmycie jej wbrew pozorom jest przyjemne i nie sprawia zbędnych trudności.





Efekt: działanie maseczki zauważyć można dopiero po kilku użyciach. Z czasem liczba "zaznaczonych" przez maseczkę porów maleje. Sama jestem zaskoczona, ponieważ po pierwszym użyciu prawie cała moja twarz była w cętkach, a teraz pojawiają się one tylko w newralgicznych miejscach. Zauważyłam także zmniejszoną liczbę pojawiających się pryszczy i zaskórników, nawet przed "tymi dniami".

Wydajność: zależy jak często ktoś używa tej maseczki i jak grubą warstwę nakłada. Wg mnie jest ok, większe opakowanie byłoby mniej praktyczne.

Cena: ok. 10 zł, często można dorwać ją na promocji. Dostępność, taka jak wszystkich produktów Avon - u konsultantek.

Podsumowanie: jest to jedna z ciekawszych maseczek jakie kiedykolwiek miałam. Nie wiem czy jeszcze kiedyś ją kupię, ponieważ lubię poznawać nowe kosmetyki, lecz możliwe, że jeśli nie znajdę czegoś lepszego to do niej wrócę.

1 komentarz:

Miło mi, że tu jesteś. Dodaj komentarz, będzie to dla mnie formą nagrody za moją pracę.
Wszelkie formy spamu oraz komentarze wulgarne bądź obrażające mnie będą usuwane.