strony

Click Me Click Me Click Me

wtorek, 12 sierpnia 2014

Rimmel - Wonder'full mascara z olejkiem arganowym + rozdanie!

Witajcie!

Wspominałam o tym, że udało mi się zostać testerką nowego tuszu od Rimmela - Wonder'full. Jest to mascara z olejkiem arganowym - tak, tym aktualnie wszechobecnym.

Pierwsze wrażenia z tuszem były jak najbardziej pozytywne. Opakowanie eleganckie, w kolorze ciemnozłotym, trochę masywne. Napisy się ścierają. Charakterystyczną cechą jest to, że nie jest w kształcie walca, jeden koniec ma okragły, drugi kwadratowy, co wygląda dość ciekawie. Nietypowy kształt nie robi problemu przy używaniu, szczoteczkę dobrze się trzyma, jestem na tak. Przy zakręcaniu tuszu słychać pstryknięcie - gwarancja porządnego zamknięcia?




Co do samej szczoteczki to ma ona klasyczny prosty kształt. Nie jest za gruba, nadaje się do malowania dolnych rzęs. Włoski są jednakowej długości, nie ma ich jednak na samym czubku. Prawdopodobnie to powoduje, że przy korzystaniu z mascary na czubku szczoteczki osadza się zbędna ilość tuszu. 




Ale najistotniejszą rzeczy oczywiście użycie i działanie mascary. Ja lubię rzęsy zdecydowanie podkreślone, często ograniczam się tylko i wyłącznie do ich pomalowania, nie stosuję wtedy już żadnych cieni i nie robię kreski. Warunkiem jest właśnie ich zdecydowane pogrubienie, podkręcenie (pomagam sobie zalotką) i wydłużenie. 

Dotychczas moją mascarą na codzień był tusz z Eveline (Pogrubiający 4D), lubię ją, ale szukałam czegoś nowego. 

Pierwszą cechą produktu, która mi się spodobała po użyciu jest kolor. Konkretnie czarny. Taki jaki powinien być czarny tusz. Zauważyłam jak "blada" jest moja dotychczasowa mascara.

Po pierwszej warstwie nie spodziewałam się efektu wow. Ale po kilku już tak. I nie zawiodłam się.

Tusz nie skleja rzęs, wydłuża, pogrubia, nie tworzą się grudki. Mam krótkie rzęsy, a teraz ich długość mnie satysfakcjonuje. Po całym dniu - nic się nie obsypało, efekt taki sam jak tuż po pomalowaniu. 




Co do działania olejku arganowego ciężko mi coś stwierdzić po tygodniu użytkowania. Nie liczę jednak na jakieś wzmocnienie rzęs, a tuszu nie traktuję jako odżywkę.

Cena: ok. 30 zł - mogłaby być trochę niższa, ale nie jest źle.





KONKURS!

Uwaga! Z okazji 1000 wyświetleń mam dla Was rozdanie. Do wygrania jest właśnie zrecenzjowana przeze mnie mascara. Co należy zrobić, żeby wziąć udział w losowaniu?

- zostań publicznym obserwatorem mojego bloga 
- zostaw komentarz pod tym postem z nazwą pod jaką obserwujesz i e-mailem
- za wstawienie na swojego bloga banerku konkursowego dodatkowe 3 losy - jeśli korzystasz z tej szansy oprócz podanych wyżej informacji dorzuć link do swojego bloga Losowanie odbędzie się gdy do rozdania zgłosi się m.in. 10 osób. Na zgłoszenia czekam do końca wakacji (do 31.08 włącznie), zwycięzcę ogłoszę w przeciągu tygodnia. 






5 komentarzy:

  1. Również zostałam testerką tego tuszu. Recenzja na moim blogu. Ach, ta maskara jest cudowna. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę po szczoteczce, że na moim rzęsach kompletnie by się nie sprawdziła, ale życzę powodzenia wszystkim biorącym udziałw rozdaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo fajnie, szczoteczka jest ciekawa, a długość naprawdę zadowalająca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. obserwuję jako Try to design
    banerek na moim blogu Try to design
    mam nadzieję, że uzbiera się te 10 osób :/ ze swojej strony wrzuciłam na fb tutaj, może trochę pomogę https://www.facebook.com/pages/Konkursy-candy-rozdania-na-blogach/153460034834565?fref=nf

    OdpowiedzUsuń
  5. oj niestety nie załapałam się a bardzo żałuję o ten tusz wygląda cudownie na twoich rzęsach !:)
    obserwuje i liczę na rewanż
    ps. jeśli znajdziesz chwilkę i masz ochotę poczytać trochę o kosmetykach (testy-porównania its) zaglądnij;)

    http://aaangelllaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tu jesteś. Dodaj komentarz, będzie to dla mnie formą nagrody za moją pracę.
Wszelkie formy spamu oraz komentarze wulgarne bądź obrażające mnie będą usuwane.