strony

Click Me Click Me Click Me

środa, 13 sierpnia 2014

Jak kupować w lumpeksach?

Hej!

Postanowiłam dodać dzisiaj post o tematyce innej niż dotychczas. Nie przychodzę dzisiaj do Was z notką na temat kosmetyków ani paznokci. Chciałabym za to poruszyć temat lumpeksów. 

Sklepy z odzieżą używaną od kilku lat cieszą się niesamowitą popularnością. Second handy pojawiają się wręcz jak grzyby po deszczu, co rusz słyszę o otwarciu nowego. Świadczy to o popycie na ubrania z drugiej ręki. Spowodowane jest to dość wysokimi cenami nowych ubrań, z reguły w dość nieatrakcyjnym stosunku do jakości. Nie każdego jest stać na nowe spodnie za 120 zł, wbrew pozorom jest to kupa kasy, a te 3 razy tańsze często okazują się być fatalne jakościowe (co oczywiście nie jest zasadą). Rozwiązaniem właśnie są lumpeksy, w których spokojnie można znaleźć rzeczy nawet kilkudziesięciokrotnie tańsze od tych nowych.

taniaodziez.com.pl


Jednak wiem, że jest sporo dziewczyn, które chciałyby zacząć kupować odzież używaną, lecz mają opory. Nie potrafią szukać, nie wiedzą jak to się dzieje, że ktoś może upolować nowe vansy za 15 zł, a one będąc w lumpeksie widzą na wieszakach same dzwony z lat 80. Nie ukrywam - czasami faktycznie znalezienie choćby jednej atrakcyjnej rzeczy jest cudem, lecz trzymając się konkretnych zasad można spokojnie swoje szanse zwiększyć.

1. W jakich lumpeksach szukać?
Wszędzie. W każdym, nawet w najciaśniejszym second handzie można znaleźć perełkę. Trzeba tylko się przełamać, rozejrzeć, nie wstydzić wejść. Można popytać kogoś zorientowanego, w których sklepach najłatwiej coś upolować, chociaż wiem, że dziewczyny niechętnie dzielą się tą tajemnicą, żeby zmniejszyć liczbę buszujących tam klientów. 

2. Kiedy?
Dobrze jest wiedzieć kiedy w danym lumpeksie dorzucane są nowe rzeczy. Oczywiście, tego dnia ceny są najwyższe, ale i tak o wiele niższe niż za nowe rzeczy. Dzień dostawy jest jednym z dwóch dni, w którym najlepiej się wybrać na zakupy. Niestety wtedy też spodziewać się możemy największych tłumów, ale nic nie jest bez wad. W pierwszy dzień można znaleźć naprawdę śliczne rzeczy, drogie buty (air maxy, conversy itp), ubrania z nowych kolekcji sieciówek. Drugim bardzo lubianym przeze mnie dniem jest dzień ostatni. Z reguł wtedy sklepy ogłaszają "wyprzedaż", np. każda rzecz za 2 zł. Mimo pustek warto jest zajrzeć, kupić coś ciężkiego (jeśli w sklepie obowiązuje wycena na podstawie wagi). Można wtedy znaleźć mnóstwo ciuszków na codzień, koszulek, spodni, chust na szyję lub innych dodatków. Trafiłam kiedyś w pewnym lumpeksie na "wszystko po 3 zł" - cały sklep był w torebkach, butach, wszystko w stanie idealnym, byłam wręcz w szoku czemu taka cena.
Oczywiście kazdego innego dnia też można znaleźć coś dla siebie, każdy powinien samemu stwierdzić kiedy najlepiej iść.

3. Waga czy wycena?
Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy. jak wspomniałam najbardziej lubię okazje typu "wszystko po 1-4 zł", wtedy wiemy co ile kosztuje i mamy pewność, że jest tanie. Znienawidzoną przeze mnie formą wyceny jest zawieszanie metek z ceną wymyśloną przez sprzedawcę - ceny są z reguły zawyżone i kupowanie w lumpeksie traci swój urok. Zlitujcie się, trafiłam kiedyś do lumpeksu, w którym wszystkie pary krótkich spodenek kosztowały 15 zł - za tyle samo można znaleźć teraz na wyprzedażach nowe w Bershce czy Reserved. W takich sklepach najlepiej czekać właśnie na te akcje wyprzedażowe lub obniżki typu "50% taniej".
Waga wg mnie jest po środku - czasami się opłaca, czasami nie. Nie kupuję na wagę spodni, kurtek, bluz i innych ciężkich rzeczy, bo po prostu szkoda mi kaski. Plusem wagi jest natomiast stopniowe obniżanie ceny. Najkorzystniejsze są te poniżej 30 zł za kilogram.

4. Z kim chodzić na zakupy?
Ja najbardziej lubię chodzić sama. Raz, że wtedy moje ulubione lumpeksy pozostają tajemnicą, a dwa, że nie muszę walczyć o ciuch z koleżanką. Najgorzej jest iść z kimś w swoim rozmiarze. Jedyną towarzyszką, z którą się chętnie wybieram jest mama, bo ma inną posturę, racjonalnie oceni czy warto, bez emocji, a w dodatku może zapłaci :)

demotywatory.pl


5. Jak się przygotować?
Przede wszystkim nie wybierajmy się na lumpeksowe rajdy z torebką w ręcę czy siatkami zakupów. Najlepsza jest listonoszka, zapinana. Dobrze jest mieć na sobie jakiś cienki top, żeby przymierzyć sweterek, bluzę lub inne okrycie zewnętrzne. Staram sie nie wybierać na zakupy w butach, które ciężko zdjąć lub założyć. Zawsze mam też przy sobie gumkę do włosów.

6. Jak wyszukiwać?
Przede wszystkim nie zakładaj, że dzisiaj chcesz kupić to i to. Szanse na to, że znajdziesz to na czym Ci zależy są naprawdę niewielkie, a umknie Ci wiele innych fajnych ubrań. Jeśli wpadło Ci coś w oko, weź to ze sobą, nie zakładaj, że wrócisz i się zastanowisz później, bo moze już tego nie być. Jeśli coś jest lekko zniszczone, np. ma dziurkę pomyśl czy nie da się tego naprawić, zaszyć, przerobić, czasami warto pomęczyć się z czymś w domu, żeby później mieć satysfakcję z udanego zakupu. Natomiast nigdy nie ryzykuję z plamami, nie chcę żałować, że kupiłam a się nie sprało. 
Szukając bluzek i bluz po prostu przeglądam każdą po kolei. Szczególną uwagę zwracam na rzeczy w moich ulubionych kolor i miłe w dotyku. Jeśli podoba mi się dana rzecz i jest w moim rozmiarze, to od razu ją wrzucam do koszyka - dopiero w przebieralni ją oceniam czy warto itp. 
Spodnie przeglądam po nogawkach. Patrzę na ich sam dół - jeśli są wąskie (rurki) oceniam rozmiar i wkładam do koszyka.
Staram się być uprzejmą dla innych kupujących, nie pcham się, mówię "przepraszam" kiedy przechodzę.

7. Jakie rzeczy kupuję tylko w lumpeksach?
Nigdy nie chodzę do sklepów z nową odzieżą po legginsy, szaliki i paski. Takich rzeczy jest w second handach mnóstwo, bez problemu można sobie coś znaleźć.

Może się to wydawać dziwne, ale nawet w kupowaniu trening czyni mistrza. Wystarczy się przełamać i nabrać wprawy. Po kilku rundach po najbliższych sklepach z używaną odzieżą możesz z łatwością stwierdzić, które staną się Twoimi ulubiony. 
Współcześnie lumpeksy nie są już małymi klitkami z ciuchami w koszach. Teraz są to ogromne pomieszczenia, z posegregowanymi rzeczami na wieszakach, muzyką w tle, z klimatyzacją, niektóre zakładają nawet fanpage'e na facebooku, żeby informować obserwatorów o nowej dostawie.  
Czekam na wasze komentarze, może same macie jakieś sprytne rady dla kupujących w lumpeksach? Oczywiście o ile chcecie się nimi podzielić :)

1 komentarz:

  1. Ja już od dawna szukam jakichś legginsów w SH i jeszcze mi się nie udało, a Ty szczęściaro piszesz, że nie musisz po nie chodzić do sklepów :D Uwielbiam SH i mam stamtąd mnóstwo rzeczy, ostatnio dorwałam convversy za 3 zł, na wyprzedaży właśnie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tu jesteś. Dodaj komentarz, będzie to dla mnie formą nagrody za moją pracę.
Wszelkie formy spamu oraz komentarze wulgarne bądź obrażające mnie będą usuwane.