Dzisiaj pokrótce przedstawię Wam co nowego pojawiło się ostatnio w mojej kosmetyczce. Nie szalałam, ponieważ muszę trochę pooszczędzać, ale ponieważ dorwałam się do drogerii z półką Marion, nie mogłam się oprzeć pokusie, żeby nie kupić chociaż czegoś maleńkiego.
Tak więc dorwałam się do 2 produktów tej firmy.
1. Dwie szamponetki w kolorze orzechowego brązu. Chcę podkreślić kolor i zakryć odrosty, a póki co nie chcę katować włosów farbami.
2. Dla eksperymentu wzięłam także podwójną saszetkę z preparatem rzekomo laminującym włosy. Tradycyjne laminowanie się u mnie sprawdza, więc postanowiłam sprawdzić jak zadziała drogeryjne. A przy okazji zyskałam także foliowy czepek.
Za 3 saszetki zapłaciłam 8 zł.
Oprócz tego dotarł do mnie odżywczy krem do rąk, stóp i łokci z masłem shea z Avonu. Kupiłam go ze względu na zapach, charakterystyczny dla Planet Spa, dość egzotyczny. Kremik w promocji kosztował mnie 7 zł.
Po dodaniu zdjęcia zobaczyłam, że wdarła się jakaś plamka :)
Co sądzicie? Może podzielicie się co Wam udało się ostatnio kupić?
Podoba mi się cytat: "Piękne kobiety.... " :) Fajna torebka.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też tak sądzę :)
UsuńZastanwiam się nad laminowaniem włosów ale jeszcze sama nie wiem czego chce! Ogólnie lubię Mariona - ma świetne farby do włosów / szamponetki. Bardzo lubię ich nabłyszczacz w żółtym spray'u! Jest cudowny! ♥ Śliczna torebka! :) Z chęcią podziele się z Tobą moimi wczorajszymi zakupami. Zapraszam na mojego bloga: http://panna-paulina.blogspot.com oraz na notkę o wczorajszych zakupach: http://panna-paulina.blogspot.com/2014/08/mini-zakupy-ogromny-haul-sierpien-14.html. Obserwuję! ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbowac laminowania. Nawet jeśli miałabys doświadczyć przeproteinowania to warto zaryzykować :)
OdpowiedzUsuńFajne są takie zdobycze z second handów. :-)
OdpowiedzUsuń